- projekt budynku jest starannie przemyślany,
- budowa przebiega zgodnie z intencją projektową,
- eksploatacja budynku jest rozważna.
- za projekt odpowiada zespół projektowy (architekci i inżynierowie branżyści) oraz inwestor – projektanci uzgadniają rozwiązania techniczne z inwestorem i to on je ostatecznie akceptuje. Projekt zawiera strategię, stworzoną na podstawie wszechstronnych analiz możliwych rozwiązań;
- wykonawca wraz z podwykonawcami odpowiadają za jakość robót oraz zgodność z przyjętymi rozwiązaniami projektowymi. W przypadku ustanowienia nadzoru inwestorskiego współodpowiedzialni są również inspektorzy nadzoru;
- za sposób eksploatacji budynku odpowiadają zarówno jego użytkownicy, jak i serwis techniczny zarządcy budynku. To od nich wszystkich zależy, czy w nocy w biurze pozostanie włączone oświetlenie, uchylone w sezonie grzewczym okno w mieszkaniu po wyjściu do pracy, czy pozostawiony po rozładunku otwarty dok w centrum logistycznym. Automatyka może w pewnym zakresie zapobiec takim przypadkom, nie zawsze jednak przewiduje się dla niej takie zadania.
Zapotrzebowanie na energię jest cechą budynku wynikającą z jego lokalizacji, kształtu, wielkości, funkcji, czasu użytkowania. Współpraca pomiędzy architektem a inżynierami odpowiadającymi za projekt instalacji ogrzewania, wentylacji, klimatyzacji oraz oświetlenia jest kluczowa do takiego ukształtowania bryły budynku, aby zapewniała ona możliwie jak najniższe zapotrzebowanie na energię i jej zużycie. Określa się tu więc np. parametry szkła okien, w powiązaniu z funkcją budynku i wewnętrznymi zyskami ciepła czy przepuszczalnością światła dziennego.
Wśród pasywnych technik ograniczania zapotrzebowania na energię możemy wyróżnić m.in. wentylację naturalną – zapewnienie możliwości otwierania okien z uwzględnieniem warunków panujących na zewnątrz oraz komfortu termicznego osób wewnątrz pomieszczenia, i maksymalizację oświetlenia światłem dziennym. Aktywne techniki to np. zastosowanie wodnego ogrzewania płaszczyznowego (głównie podłogowe), kotłów kondensacyjnych czy sterowania oświetleniem sztucznym. Powszechnie stosuje się też odzysk energii w instalacjach wentylacji mechanicznej lub odzysk ciepła z procesów technologicznych. Możliwe jest także wytwarzanie energii w budynku, np. w kolektorach słonecznych czy za pomocą kogeneracji i trójgeneracji.
Nieodłącznym elementem budynku energooszczędnego jest system opomiarowania zużycia energii. Jest on niezbędny do monitorowania pracy instalacji w budynku. Pozwala wcześnie wychwycić anomalie w pracy w instalacji, w tym stany przedawaryjne.
Aby skutecznie, a jednocześnie w tani sposób ograniczyć zużycie wody w budynku, warto przeanalizować poniższe rozwiązania.
Jest to najbardziej oczywista opcja „wodooszczędna”, polegająca na doborze armatury oraz innych urządzeń zużywających wodę, cechujących się wysoką skutecznością działania, ale również małym zużyciem wody. Będą to np. baterie umywalkowe, natryskowe, zlewozmywakowe, spłuczki zbiornikowe (toalety), pralki i zmywarki do naczyń. Przy doborze armatury należy zwracać uwagę na przepływ nominalny podawany najczęściej w litrach/minutę przy danym ciśnieniu wody. Porównując ze sobą różne modele armatury należy sprawdzać przepływy przy takim samym ciśnieniu wody. W przypadku pralek i zmywarek podaje się najczęściej zużycie wody na cykl.
Szczególnie w budynkach komercyjnych, tj. centrach handlowych, biurowcach i budynkach przemysłowych, warto zadbać o ograniczenie strat wody, powstających w toaletach ogólnodostępnych, w których zainstalowane są duże ilości pisuarów i misek ustępowych. Często zawory pływakowe misek ustępowych oraz zawory spłukujące w pisuarach tracą szczelność i zaczynają przepuszczać małe ilości wody. Widać to często po rdzawych zaciekach na powierzchniach ceramiki sanitarnej. Okazuje się, że z biegiem czasu ubytki te potrafią być całkiem spore. Można je ograniczać poprzez montaż zaworów automatycznie odcinających dopływ wody do węzłów sanitarnych w czasie, kiedy nie ma w nich ludzi, np. w nocy, czy w święta. Zawory te sterowane są czujnikami obecności, albo ruchu, czy też wyłącznikami oświetlenia w toaletach. Rozwiązanie to, obecne w systemie certyfikacji BREEAM, jest powszechnie stosowane w Wielkiej Brytanii, nawet w budynkach niecertyfikowanych.
Innym sposobem wyeliminowania, tym razem dużych ubytków wody, występujących w przypadku np. pęknięć rur, jest montaż systemu ostrzegawczego, który alarmuje obsługę budynku o awarii w instalacji wodociągowej. Duży wyciek jest bowiem wykrywany przez przetwornik przepływu, który „wie”, jak dużo zwykle powinien zużywać budynek. Jeśli wychwyci on ponadnormatywny przepływ wody, sygnał dźwiękowy powiadomi obsługę. Jest to również rozwiązanie promowane przez BREEAM.
Montaż wodomierzy pozwala na monitorowanie zużycia wody przez różnych odbiorców lub też różne instalacje technologiczne obecne w budynku. Możliwie rozległe opomiarowanie zużycia wody pozwala na wczesne wykrycie anomalii, których skutkiem jest zwiększone zużycie wody. Najczęściej ich przyczyną jest niezauważalny w początkowym etapie przeciek. Wczesne wykrycie wycieku wody ogranicza straty, ale też ewentualne szkody spowodowane przez zalanie.
Coraz częściej wykorzystuje się w Polsce wody opadowe do spłukiwania toalet, podlewania zieleni, a czasem do mycia samochodów. Jest to najpopularniejszy sposób wykorzystania darmowej wody, która, o ile nie jest zbierana z dachów i tarasów, jest stosunkowo czysta i stanowi duży potencjał ograniczenia wody uzdatnionej, pobieranej z sieci wodociągowej.
Instalacja wtórnego wykorzystania wód opadowych składa się z części zbiorczej i dystrybucyjnej. Punktem wspólnym, jednocześnie rozdzielającym te dwie części jest zbiornik, w którym gromadzony jest zapas wody. Często w części zbiorczej instaluje się filtr liści, który wyłapuje większe zanieczyszczenia mechaniczne. Po stronie dystrybucyjnej montuje się pompę i dość często lampy UV, dezynfekujące wodę. W budynku wykonuje się odrębną instalację wody do spłukiwania toalet, czy też podlewania zieleni, nie połączoną z instalacją wody uzdatnionej. Należy pamiętać, że wody opadowe niosą ze sobą różnego rodzaju zanieczyszczenia spłukiwane z powierzchni dachów i tarasów, w tym m.in. ptasie odchody. Są więc w pewnym stopniu biologicznie aktywne. W przypadku wykorzystania wód opadowych odprowadzanych z dachów zielonych należy się liczyć z zabarwieniem wody na kolor jasnożółty, po jej przejściu przez glebę na dachu.
W naszych warunkach należy się również liczyć z nieprzewidywalnością opadów. Zawsze musi być możliwość uzupełnienia braków wody deszczowej wodą uzdatnioną. Realizuje się to najczęściej poprzez dopuszczanie wody z wodociągu do zbiornika wody deszczowej.
Budynek jest olbrzymim źródłem odpadów w całym cyklu życia: w czasie budowy, użytkowania i likwidacji. O ile poradzenie sobie z tym problemem w czasie użytkowania jest stosunkowo łatwe i opiera się głównie o segregację prowadzoną przez użytkowników obiektu, o tyle część odpadów generowanych na budowie i podczas likwidacji jest zanieczyszczona, a przez to często niebezpieczna. Te oddaje się do utylizacji, ale wiele innych rodzajów, po oczyszczeniu można wykorzystać ponownie, również podczas budowy.
Sektor budownictwa odpowiada za jedną trzecią światowego zapotrzebowania na energię i jedną trzecią globalnej emisji gazów cieplarnianych – a także generuje aż połowę ogółu wytwarzanych na świecie odpadów.
Odpady pojawiają się w całym cyklu życia budynku: od momentu pozyskiwania surowców, przez ich przeróbkę, budowę, użytkowanie, aż po likwidację obiektu. W każdym kraju europejskim stanowi to ogromny problem, bo ilości odpadów wciąż rosną. Przepisy unijne za główny cel w tej sferze stawiają ograniczanie powstawania odpadów (reduce), głównie w drodze ponownego wykorzystania (reuse) i recyklingu (recycle)[1].
Reuse może polegać np. na wykorzystywaniu materiałów z odzysku. Najczęściej są nimi:
- Kontenery stalowe, pierwotnie stosowane w transporcie morskim
- Drewniane palety i skrzynki (np. jako meble)
- Skrzydła drzwiowe i drewniane blaty stołów
W stylistyce Vintage design, stosowanej w coraz większej liczbie wnętrz, konstrukcje z takich materiałów są odkryte, poddane jedynie niewielkiej obróbce/konserwacji. Mogą oddzielać różne przestrzenie od siebie, stanowiąc mobilne i stałe przegrody.
Odsłonięcie struktur wewnętrznych części konstrukcji (np. przegród) może się łączyć z rezygnacją z materiałów wykończeniowych. Jeśli dodamy do tego użycie materiałów nieemitujących zanieczyszczeń powietrza (np. LZO) i nadających się do recyklingu, ilość odpadów wyraźnie spada, a całość staje się bardzo zrównoważona[2].
W systemach oceny wielokryterialnej budynków punkty otrzymuje się m.in. za zbieranie i składowanie surowców wtórnych, zarządzanie odpadami z budowy i rozbiórki (odzysk, recykling), redukowanie źródeł rtęci. W przypadku LEED są to kredyty wymagane. Nagradzane jest takie zaprojektowanie budynku, które pozwoli w razie konieczności zmienić układ bez wyburzania, np. poprzez zastosowanie wspomnianych mobilnych ścian działowych.
Recykling łączy się z przetworzeniem odpadu, żeby mógł on być dalej wykorzystany. Taki nowy surowiec musi zostać najpierw przebadany pod kątem – innych od pierwotnych – cech fizyko-chemicznych. Odpady są bowiem często bardzo zanieczyszczone wszelkimi substancjami i innymi materiałami, które w budynku miały z nimi styczność. Jeśli zanieczyszczeń nie da się skutecznie i bezpiecznie usunąć, materiał należy skierować do utylizacji. Do najbardziej niebezpiecznych należą m.in.: azbest, kadm, ołów, HBCDD (rodzaj substancji przeciwpalnej stosowanej w styropianie, heksabromo-cyklododekan), ftalany. Recyklingowi może podlegać m.in.: polichlorek winylu (PCV), styropian, wełna mineralna z rozbiórki.
[1] Deptuła H, Prejzner H., Recykling odpadów budowlanych zawierających niebezpieczne substancje, w: Ekologia a budownictwo, pod red. L. Runkiewicza i T. Błaszczyńskiego, Dolnośląskie Wydawnictwo Edukacyjne, Wrocław 2016, s. 411-412
[2] Celadyn M., Zrównoważone środowiskowo wnętrza biurowe, Wydział Architektury Wnętrza Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, Kraków 2017, s. 139-141
W czasach wszechobecnego miejskiego smogu chronimy się w budynkach, które w naszym mniemaniu mają nas odgrodzić od zanieczyszczonego powietrza. Otóż to powszechne przekonanie można podać w wątpliwość, kiedy sprawdzi się jakość powietrza wewnątrz budynków.
Nie zdajemy sobie sprawy z faktu, że może ono być nie tylko podobne składem do tego na zewnątrz, ale nawet pięć razy bardziej zanieczyszczone! Powietrze na zewnątrz jest systematycznie oczyszczane przez deszcz, mgły, wilgoć, rośliny i promieniowanie słoneczne, a o jakość tego, czym oddychamy wewnątrz budynku, dba człowiek.
Warto tu pamiętać, że naturalnym sposobem poprawienia jakości powietrza w pomieszczeniu, jest wstawienie większej liczby roślin. Wiele z nich pochłania zanieczyszczenia, zaś wszystkie poprawiają wilgotność powietrza, pośrednio wpływają na komfort termiczny, a nawet – w postaci zielonej ściany – mogą stanowić barierę akustyczną.
Wysoka emisja lotnych związków organicznych (LZO, ang. VOC) wiąże się często z przykrym zapachem, może być także szkodliwa dla zdrowia. Lotne związki organiczne stanowią aż 60% wszystkich substancji zanieczyszczających atmosferę, a około 73% spośród nich znajduje się na liście związków rakotwórczych. Uwalniane są do powietrza wewnętrznego z wielu źródeł. Ponad połowa z nich pochodzi z emisji z materiałów budowlanych i wykończeniowych, takich jak wykładziny, farby, kleje, uszczelniacze, pokrycia ścian (tapety), podłogi, meble, itp., powszechnie obecnych zarówno w domach, jak i biurach. Niezwykle istotny staje się więc wybór odpowiednich materiałów o niskiej lub zerowej zawartości LZO, np. bezrozpuszczalnikowych, wodorozcieńczalnych farb, klejów wodnych, a także naturalnych materiałów wykończeniowych (beton, kamień).
Powinniśmy także unikać formaldehydu, bezbarwnego gazu o silnym, charakterystycznym zapachu. Źródłem jego emisji są pyły wiórowe, paździerzowe czy pilśniowe, stosowane w elementach konstrukcyjnych lub wykończeniowych i wyrobach meblarskich, lakiery, farby, kleje, niektóre rodzaje tapet i wykładzin podłogowych, materiały izolacyjne z wełny mineralnej, jest też składnikiem dymu tytoniowego.
Skuteczna wentylacja musi gwarantować świeże powietrze niezależnie od warunków pogodowych i pory roku oraz obejmować swoim zasięgiem wszystkie pomieszczenia w danym budynku. Efektywna wentylacja natomiast, to taka, która zapewnia odpowiednią jakość środowiska wewnętrznego, w tym odpowiednią ilość świeżego powietrza, czystość, temperaturę, wilgotność względną oraz prędkość ruchu w tzw. strefie przebywania ludzi, czyli w obszarze pomieszczenia, w którym przebywają użytkownicy w sposób ciągły i w którym niezbędne jest utrzymanie określonego poziomu komfortu.
Najprostszym sposobem poprawy jakości powietrza w biurze jest doprowadzenie większej ilości powietrza świeżego, czyli zapewnienie odpowiedniej cyrkulacji powietrza między pomieszczeniami a przestrzenią zewnętrzną. Może to być wentylacja naturalna (np. dzięki otwarciu okien), mechaniczna (z wysysaniem powietrza na zewnątrz lub zasysaniem do wnętrza) albo hybrydowa (naturalna i mechaniczna na przemian, w zależności od warunków atmosferycznych).
Hałas jest jednym z kluczowych problemów współczesnych przestrzeni biurowych, a jego głównym źródłem są sami użytkownicy budynku. Hałas generują także instalacje, urządzenia biurowe, dociera on z zewnątrz. Najprostsze rozwiązanie, czyli eliminacja tych źródeł, raczej nie wchodzi w rachubę. Tutaj niezwykle pomocna jest aranżacja biura, uwzględniająca strefy ciche i głośne, przestrzenie do pracy wspólnej i osobne do samodzielnej pracy w skupieniu, oddzielenie stanowisk pracy przegrodami akustycznymi, wstawienie tzw. budek telefonicznych itd.
Komfort termiczny jest stanem umysłu, który wyraża zadowolenie lub jego brak z temperatury otaczającego środowiska. Jest odczuciem subiektywnym i indywidualnym, dla każdego będzie inny, jednak dla wpływu niskiego poziomu komfortu na nasze samopoczucie można znaleźć cechy wspólne: zbyt ciepłe biuro sprawia, że ludzie czują się zmęczeni, zaś biuro zbyt zimne utrudnia utrzymanie koncentracji. Zbyt suche powietrze w pomieszczeniu może powodować problemy z oddychaniem, a zbyt duża wilgotność powietrza przyczynia się do rozwoju bakterii, roztoczy i pleśni.
Na komfort termiczny wpływa nie tylko temperatura powietrza, ale także jego wilgotność czy ruch (np. prędkość powietrza nawiewanego z wentylatora, okna) oraz cechy użytkowników: aktywność fizyczna, wiek, strój. Indywidualna regulacja temperatury, zapewnienie wentylatorów czy koców, a także elastyczny dress code zdecydowanie pomagają uzyskać komfort termiczny.
Światło dzienne wpływa na samopoczucie, ponieważ reguluje rytmy okołodobowe w naszych organizmach – więcej światła słonecznego nastraja do aktywności, zaś zmniejszanie się jego ilości – do odpoczynku (w zimowe, ciemne dni może wręcz pogarszać samopoczucie). Dlatego zapewnienie jego dopływu do pomieszczeń jest niezwykle istotne, jednak powinno być połączone z możliwością regulacji, zwłaszcza w sezonie letnim, co pozwoli unikać np. przegrzania pomieszczenia i efektu oślepienia. Dostęp do światła naturalnego można wzmocnić przede wszystkim poprzez przemyślane projektowanie budynków, od etapu koncepcji do etapu aranżacji wnętrz. Dzisiaj projektanci mają też dostęp do nowych technologii i często wykonują specjalistyczne symulacje ilości światła naturalnego we wnętrzach.
Holistyczne spojrzenie na budynek gwarantuje gospodarka cyrkularna (gospodarka obiegu zamkniętego). Jest to alternatywa dla gospodarki linearnej, w której produkty zużyte zostają wyrzucone. Ten ostatni sposób postępowania jest bardzo obciążający dla środowiska, gdzie z jednej strony pozyskiwane są nieodnawialne zasoby naturalne potrzebne przy produkcji, z drugiej zaś gromadzone są odpady w postaci już zużytych produktów. Według zasad gospodarki cyrkularnej, produkty powinny być projektowane w taki sposób, aby ich „żywot” był jak najdłuższy, mogły być naprawiane w razie potrzeby, ponownie użytkowane, odnawiane/odzyskiwane po użyciu, czy też aby ponownie wracały do cyklu produkcyjnego. Takie podejście gwarantuje zarówno zmniejszenie zapotrzebowania na nieodnawialne zasoby, jak i minimalizuje ilość odpadów. Jest to zmiana sposobu myślenia, polegająca na przejściu od wyrzucania rzeczy po tym, jak je wykorzystaliśmy, do poddawania renowacji, recyklingowi i regeneracji przedmiotów pod koniec ich życia.
Budynki są bankami produktów i materiałów, które mogą, i powinny być, używane przez dłuższy okres, niż się to z pozoru wydaje możliwe. Ten bank materiałów obejmuje zarówno samą tkankę budynku (płyty sufitowe, okna, instalacje etc.), wyposażenie i meble (wykładziny, biurka, krzesła, sprzęt komputerowy etc.) oraz produkty używane na co dzień (papier i inne art. biurowe, jedzenie, napoje etc.). Cyrkularna gospodarka w budynku polega na zmianie sposobu, w jaki projektujemy, wykorzystujemy i działamy w tych obszarach, aby wyeliminować odpady i stworzyć bardziej wydajne, odporne przestrzenie, które przyczyniają się do długoterminowego zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw i szeroko rozumianej gospodarki, a także do dobrego samopoczucia pracowników.
Gospodarka obiegu zamkniętego możliwa jest do zastosowania na wszystkich etapach cyklu życia budynku – podczas produkcji materiałów budowlanych, wykończeniowych, instalacji i wyposażenia, podczas budowy, eksploatacji (to najdłuższy okres, obejmujący także poprzednie i następujące po nim, ponieważ wybudowany obiekt podlega rozbudowom, remontom, wymianie wyposażenia, a odpady produkowane są w nim nieustannie) i rozbiórki.
Era miast stanowiących betonowe pustynie i sterylne wnętrza powoli odchodzi do lamusa. Rosnąca świadomość ekologiczna społeczeństwa sprawia, że odwracamy się w stronę natury i zaczynamy doceniać drzewa, lokalną bioróżnorodność i fragmenty dzikiej przyrody w naszych miastach. Coraz częściej chcemy, aby wnętrza naszych biur, w których spędzamy dużą część naszego życia, były zielone i żywe, a co za tym idzie motywujące, inspirujące i relaksujące. To samo dotyczy otoczenia budynków, które stają się częścią miejskiej przestrzeni, współdzieloną z lokalną społecznością i przyrodą miejską.
Zapewnienie na etapie projektowania nowych lub modernizacji istniejących obiektów obecności dużych, starych drzew i krzewów, lokalnych gatunków roślin, współlokatorów w postaci ptaków, nietoperzy, owadów zapylających i innych bezkręgowców oraz ogrodów deszczowych – to kroki adaptujące nasze miasta do zmian klimatu. Nie tylko zmniejszają wpływ tych zmian, znacznie redukując temperaturę w miastach i podnosząc wilgotność, ale także chronią przed nimi, np. zwiększając retencję wód opadowych, co przy rosnącej liczbie nawalnych deszczy jest bardzo istotne.
Wachlarz rozwiązań służących poszanowaniu bioróżnorodności w otoczeniu budynków jest niezwykle szeroki, ale należy pamiętać, że każdorazowo cel ochrony lub też podjęcie konkretnych działań powinno odpowiadać lokalnym potrzebom przyrody – bioróżnorodność dotyczy tu tylko takich roślin i zwierząt, które naturalnie występują w danej lokalizacji, bez gatunków inwazyjnych. Dobór odpowiednich środków oraz przedmiot ochrony powinny zatem zostać szczegółowo uzgodnione z przyrodnikiem i w przypadku zwierząt mogą dotyczyć np. ochrony ptaków, nietoperzy, owadów zapylających, w przypadku roślin – zachowania jak największej liczby drzew, krzewów i roślin zielnych rosnących na działce (łąki kwietne – może to być nawet wąski pas trawnika przy budynku, a na pewno przestrzeń między obiektami w kompleksie) oraz wprowadzenie nowych.
Wprowadzenie zieleni na elementy infrastruktury jest coraz szerzej stosowane. Popularne są już zielone ściany i fasady, zielone dachy, do powszechnego stosowania wchodzą ogrody społeczne (np. również na dachu). Ponieważ takie działania uwzględniają zbiorniki i cieki wodne, nazywane są zielono-błękitną infrastrukturą. Warto też wprowadzać zielone przestrzenie, np. między budynkami: skwery, łąki, parki, zadrzewione place zabaw. Stanowią one element zieleni miejskiej, a także miejsce relaksu i odpoczynku na zabudowanym terenie – również pośrednio, poprzez zapewnienie przyjaznego widoku z okien. Rozwiązania te ograniczają spływ powierzchniowy wody, zwiększają retencję i odciążają kanalizację deszczową.
W przystosowanym do współczesnych uwarunkowań budynku uwzględnia się kwestię dobrego samopoczucia jego użytkowników. Budynek i jego wnętrza można zaprojektować w taki sposób, aby zapewnić przestrzenie do różnego rodzaju pracy i indywidualnych preferencji pracowników, inspirujące i zachęcające do aktywności fizycznej (np. sytuowanie aneksów kuchennych, pomieszczeń z drukarkami w oddaleniu od biur, przyjazne klatki schodowe) – nie nudne. W dobie bardzo designerskich wnętrz, warto jednak pamiętać, żeby nie przesadzić (np. zbyt mocno mieszając strefę relaksu ze strefą pracy), dzięki czemu zachowamy funkcję wnętrza, pozwolimy użytkownikom lepiej skupić się na swoich zadaniach i wspomożemy ich work-life balance.
Jednym ze sposobów na zaprojektowanie przestrzeni przyjaznej użytkownikom jest biophilic design. Oparto go na badaniach dowodzących, że człowiek znacznie lepiej czuje się (w aspekcie psychicznym i fizycznym) w otoczeniu z elementami natury lub kojarzącymi się z nią. Są to przede wszystkim rośliny i ich wizerunki, ale także naturalne materiały, tekstury, organiczne formy: drewno, kamień, powierzchnie zaokrąglone, nieregularne, imitujące leśne ścieżki, woda. Takie wnętrze uspokaja lub – w innej konfiguracji elementów – stymuluje, a na pewno zaspokaja ciągłą potrzebę kontaktu z naturą.
Fundamentalnym założeniem Acivity Based Working jest zaś zaprojektowanie elastycznej i zróżnicowanej przestrzeni pracy, która pozwoli efektywnie zarządzać zespołem, w pełni wykorzystując potencjał jego członków oraz możliwości komunikacji mobilnej. Mamy tu więc różnorodne strefy pracy (w tym do pracy stojącej lub hot desk – dla pracowników, którzy w biurze pojawiają się co jakiś czas), strefy spotkań o różnym stopniu formalności i strefy relaksu.
Zrównoważony budynek jest dostępny dla użytkowników z niepełnosprawnościami czy osób starszych – to nie tylko ułatwienie wejścia do obiektu, ale także korzystania z niego już wewnątrz. Zapewnia również pokój matki z dzieckiem dla pracujących mam, a może się w nim znaleźć nawet przedszkole, co jest zdecydowanym ułatwieniem dla rodziców. Takie rozwiązanie zmniejsza ślad węglowy, związany z dojazdem w inne miejsca w mieście – także do sklepu, piekarni, na siłownię, do apteki czy banku, a takie udogodnienia również coraz częściej pojawiają się w budynkach komercyjnych. Bliskość komunikacji miejskiej to kolejny punkt wpływający na zrównoważenie obiektu. Dzięki niemu można ograniczyć dojazdy samochodami i zmniejszyć powierzchnię parkingów, negatywnie wpływającą na środowisko. Niezwykle istotne jest tu też zapewnienie parkingów dla rowerów, a także szatni i pryszniców dla rowerzystów – zysk tu jest zwielokrotniony: nie tylko zmniejsza się emisję zanieczyszczeń, ale także zachęca do aktywności fizycznej.
Zrównoważone budynki nie tylko zmniejszają swój (i swoich użytkowników) wpływ na środowisko, co może być częścią działań ku spowolnieniu zmian klimatycznych, ale muszą być także na nie odporne. W produkcji materiałów budowlanych lub ich wyborze uwzględniać trzeba odporność na coraz wyższe temperatury i suchość powietrza czy gwałtowne zjawiska atmosferyczne: nawalne deszcze, gradobicia, a nawet trąby powietrzne.
Ziemia, drewno, kamień to materiały niskoprzetworzone, stosowane do budowy od wielu stuleci. Ich podstawową zaletą jest wysoka pojemność cieplna – opóźniona reakcja na wahania temperatury otoczenia. Dzięki temu kiedy na zewnątrz temperatura rośnie, wewnątrz chłód pozostaje dłużej, i odwrotnie: ogrzane pomieszczenie nie ochłodzi się szybko po przejściu chłodnego frontu. Wpływa to zdecydowanie na podwyższenie komfortu cieplnego użytkowników budowli.
Dobry produkt jest przede wszystkim trwały, a jednocześnie możliwy do zastosowania w projektach o coraz bardziej urozmaiconej formie. Pracuje się więc nad jednoczesnym wzrostem wytrzymałości i elastyczności materiałów. Materiały kompozytowe są wysoko przetworzone, ale trwałe, dzięki czemu można je wziąć pod uwagę, wznosząc zielony budynek. Dotyczy to także innych produktów wysokoenergetycznych, np. modyfikowanego betonu, szkła, stali, drewna, tworzyw sztucznych i materiałów inteligentnych.
Miarą elastyczności projektu budowlanego będzie możliwość zmiany funkcji całości lub części budynku i zmian w jego wnętrzach. Może to wspierać adaptację budynku do zmian w otoczeniu. Jest on częścią systemu (dzielnicy, miasta, środowiska naturalnego itd.), zatem w pewnym zakresie powinien reagować na postępujące w nim zmiany. Zrównoważony budynek posiada – i w dobie zmian klimatycznych będzie musiał posiadać – szerszy zakres tych adaptacji. Projektowany jest w taki sposób, aby sprawnie i minimalizując wpływ na środowisko go wznieść, zmienić funkcję i dokonać rozbiórki. Nie do przecenienia jest tutaj rola modernizacji budynków, dzięki której wykorzystuje się istniejącą konstrukcję, materiały budowlane i działkę już zagospodarowaną.